„Nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku. Dziadek się śmiał i tak samo miał”. Rosja na skraju recesji.

2014-05-07 13:22

Jak  grzyby  po  deszczu,  masowo,  zaczęły  się  pojawiać  informacje,  że  Rosja  stoi  na  skraju  recesji,  cytuję:  „Rosja  drogo  płaci  za  sankcje  ogłoszone  przez  Zachód.  Jak  podaje  MFW,  kraj  ten  stoi  na  skraju  recesji,  inwestorzy  mogą  wycofać  z  Rosji  100 mld  dolarów”.  W  ocenie  Międzynarodowego  Funduszu  Walutowego (MFW)  sankcje  gospodarcze  ogłoszone  przez  Zachód  w  związku  z  postępowaniem  Rosji  w  kryzysie  ukraińskim  są  ciosem  dla  tego  kraju.  MFW  znacznie  obniżył  swoją  prognozę  stopy  wzrostu  gospodarczego  dla  Rosji  z 1,3 proc.  do 0,2 proc.  Na  bieżący  rok.  Prognoza  ta  może  zostać  jeszcze  bardziej  obniżona – zaznaczył  ekspert  MFW  Antonio  Spilimbergo.  Rosja  jest  o  krok  od  recesji.  Najbardziej  trafia  ją  odpływ  kapitału.  Eksperci  (Amerykańscy  i  Europejscy  w  tym  Polscy)  nie  mają  wątpliwości.  Tylko  próba  wyłączenia  Rosji  ze  światowego  systemu  finansowego,  taka  jak  w  przypadku  Iranu,  może  skłonić  Putina  i  jego  świtę  do  przemyślenia  kosztów  inwazji  na  Ukrainę.  Biorąc  pod  uwagę  niechęć  separatystów  do  przestrzegania  porozumień  z  Genewy,  taki  scenariusz  staje  się  coraz  bardziej  realny.

To  jest  dopiero  bezmyślna  propaganda.  Nie  stanowiła  by  problemu,  gdyby  nie  fakt,  iż  jest  usprawiedliwieniem  ich  własnej  głupoty,  która  w  efekcie  swoimi  negatywnymi  skutkami  przekłada  się  na  nasze  życie.  Wszystko  wskazuje  na  to,  że  te  światowe  tuzy,  głupotą  musiały  się  zarazić  od  polskich  {[(„polityków”)]}  różnego  typu  {[(„specjalistów”)]} medialnych  i  {[(„dziennikarzy”)]},  a  ściślej  mówiąc  czytelników  prontera  i  tym  podobnych  indywiduów,  bandy   bezmyślnych  niedouków,  ignorantów  i  dyletantów.  To  przecież  większość  polskich  tak  zwanych  {[(„polityków”)]}  i  {[(„dziennikarzy”)]},  dziwi  się  następującej  sytuacji,  mianowicie:  Dlaczego  Niemcom  bardziej  zależy  na  dobrych  stosunkach  z  Rosją  niż  z  Polską,  mimo  że  Niemcy  i  Polska  należą  do  tych  samych  struktur  społeczno-gospodarczych  oraz  wymiana  handlowa  między  Niemcami  i  Polską  jest  większa  niż  między  Niemcami  a  Rosją.

Tłumaczę:

Jeżeli  wymiana  handlowa  między  Rosją  a  Niemcami  oparta  jest  w  znacznym  stopniu  na  surowcu  jakim  jest  gaz  i  ropa,  niezbędnym  do  wytwarzania  w  Niemczech  dóbr  materialnych,  co  przekłada  się  na  ich  pozycję  gospodarczą  w  świecie,  zaś  wymiana  handlowa  między  Polską  a  Niemcami  oparta  jest  na  przysłowiowych  jabłkach.  To  co  dla  kogo  jest  ważniejsze ?
Media  pokazują  Wam  tylko  jedną  stronę  medalu.  Żeby  zrozumieć  złożoność  problemu,  trzeba  obejrzeć  każdą  stronę,  wsłuchać  się  w  argumenty  wszystkich,  dostrzec  potrzeby  i  uzależnienia  innych.  Tych  bliskich  i  tych  dalekich,  tych  mocno  zaangażowanych  i  obojętnych.

Obecnie  na  naszym  globie  jest  mniej  więcej  około  200-tu  państw,  z  czego  większość  jest  przeciwna  polityce  USA  i  jej  sojuszników.  Czyli  przeciw  nam  również.  Interesy  tych  krajów  są  przeważnie  odmienne  od  naszych.
Bezwolne  polskie  media  o  tym  Państwa  nie  poinformują,  a  prawda  jest  taka,  że  na  świecie  przez  pryzmat  własnych  interesów  znaczna  część  krajów  w  mniejszym  lub  większym  stopniu  popiera  postępowanie  Rosji.  Wiem,  że  Polakom  się  to  nie  podoba,  ale  takie  są  fakty.  Sytuacja  ta  oznacza,  ni  mniej  ni  więcej,  że  tworzy  się  nowy  porządek  gospodarczy,  w  którym  my  będziemy  uczestniczyć  jako  widzowie.

Przy  tym  wszystkim,  inną  lecz  ważną  kwestią  nabierającą  niebywałego  znaczenia,  dowodzącą  całkowitemu  brakowi  wyobraźni  i  niebywałej  wręcz  głupoty  jest  radość  z  faktu,  że  Rosja  upadnie. 

Jak  to  byłoby  cudownie,  jak  wspaniale.  Wreszcie  świat  by  się  uwolnił  od  zarazy.

Zawsze  byłe  złośliwy.  Wykorzystując  tą  cechę,  pobudzę  Państwa  wyobraźnię.

Załóżmy,  że  poszło  po  Waszej  myśli  i  Rosja  upadła.  W  efekcie  Europa  straciła  możliwość  pozyskiwania  surowców  w  szczególności  gazu  i  ropy.  I  wtedy  pomogą  nam  Amerykanie.  Przyślą  nam  wszystko,  za  co  tylko  zapłacimy.  Jak  nie  będziemy  mieli  kasy,  to  nam  pożyczą.  Własnych  nie  mają,  więc  pożyczą  nam  cudze.  Idąc  dalej  można  założyć,  że  przy  okazji  doszło  do  rozpadu  kraju  (Rosji).  Podobna  sytuacja  jak  z  byłą  Jugosławią,  tylko  w  skali  kilkunasto  krotnie  większej.  Z  tą  różnicą,  że  to  nie  będzie  regionalny  konflikt,  tylko  światowy.

Cały  świat  a  zwłaszcza  Europa  jak  dotąd  miały  niebywałe  szczęście.  Co  by  nie  mówić,  zawsze  jak  dotąd  znajdywał  się  człowiek,  który  kraj  i  naród  rosyjski  trzymał  „za  twarz”.  Wyobraźcie  sobie  Państwo,  że  Rosją  rządzi  Kim  Dong  Un  (Przywódca  Korei  Północnej).  Dopiero  byłaby  jazda.

Ktoś  powie,  że  może  być  dokładnie  odwrotnie.  Zgoda.  Z  tym,  że  ja  nie  chcę  sprawdzać.  Ryzyko  jest  zbyt  wielkie.

P.S.

Wszelkiego  rodzaju  kryzysy  w  efekcie  dotykają  najsłabszych  i  najmniej  rozwiniętych.  Rozumiem,  że  Polski  to  nie  dotyczy,  bo  przecież  jesteśmy  światową  potęgą  gospodarczą  i  INTELEKTUALNĄ.

 

Prigol  

—————

Powrót