„Nikt nie ma wątpliwości”. - A ja mam !

2013-07-31 20:55

28.07.2013 r.,  około  godz.  19:15  „Fakty”  czytelnik  prontera  Pan  Grzegorz  Kajdanowicz  przedstawia  z  widoczną  nutką  euforii  reportaż  Pani  Moniki  Krajewskiej  „Wspólny  Interes” .  Informacja  dotyczył  przyszłego  porozumienia  między  USA  a  UE,  nazwanym  „Transatlantycka  Strefa  Wolnego  Handlu”.

Fragment  cytuję:

„Na  razie  jest  wielka  wizja  i  obietnica  wielkich  zysków - u  nas  liczonych  w  miliardach  euro – w  Ameryce  w  miliardach  dolarów.  Projekt  nazywa  się  Transatlantycka  Strefa  Wolnego  Handlu.  Co  ma  oznaczać  w  praktyce ?  Albo  likwidację  ceł  albo  wielkie  ułatwienia  w  handlu  między  Stanami  Zjednoczonymi  a  Unia  Europejską.  Łatwiej  byłoby  kupować  i  sprzedawać,  łatwiej  zakładać  firmy  i świadczyć  usługi.  Warto ?  Nie  nie  ma  wątpliwości” – koniec  cytatu.

To,  że  ci  ludzie,  tak  zwani  ekonomiści  i  większość  dziennikarzy  pozbawieni  są  rozumu,  można  już  było  przywyknąć  i  mimo  tego  faktu,  można  efektywnie  dalej  robić  swoje.  Jednak  w  tym  wypadku,  niebywały  brak  wyobraźni  wymienionych  wyżej  ludzi,  którzy  mają  olbrzymi  wpływ  na  kreowanie  rzeczywistości  jak  również  podejmowane  decyzje,  może  być  niezwykle  szkodliwy  w  przyszłości  dla  naszego  kraju  i  mieszkającego  tu  społeczeństwa.

Jakiś  czas  temu,  za  mniejszym  lub  większym  stopniu  przyzwoleniem  wszystkich  ugrupowań,  zaczął  się  fatalny  okres  w  dziejach  naszego  kraju.  Po  pierwsze  nieprzeciętną  miarą  głupoty  jest  to,  że  niszczy  się  system  emerytalny,  bez  wprowadzenia  innego,  może  lepszego,  systemu  gwarancji  społecznych.  Kolejnym  drugim  przejawem  głupoty  jest   podważanie  stosowania  barier  ochronnych  w  finansach  przez  siebie  wprowadzonych.  Ale  apogeum,  w  tym  wypadku  trzecim  szczytem  głupoty  w  połączeniu  z  brakiem  wyobraźni,  jest  przygotowywane  porozumienie  handlowe  między  Unią  Europejską (UE)  a  Stanami  Zjednoczonymi (USA). 

Silni  gospodarczo  i  finansowo  takie  kraje  jak  Niemcy,  Francuzi  i  Anglicy  dadzą  sobie  radę,  słabi  tacy  jak  Polska,  będą  tak  zwanym  mięsem  armatnim. 

Czegoś  tu  nie  rozumiem ?  Dlaczego  nie  staramy  się  o  porozumienie  z  rozwijającymi  gospodarkami  świata,  takimi  jak  Chiny,  Indie,  Tajwan,  Korea  Południowa,  Singapur,  itp..

Te  kraje  mają  gdzieś  USA,  gdyż  nikt  mądry  z  trupem  gadać  nie  będzie.

„Trzeba  z  żywymi  naprzód  iść.  Po  życie  sięgać  nowe” …  Adam  Asnyk  w  utworze  „Daremne  żale”

Jeżeli  ktokolwiek  uważa  i  głosi,  że  wymiana  towarowa  między  USA  a  Polską  wyjdzie  nam  na  plus,  to  jest  naprawdę  debilem.

Jedyna  korzyść  dla  naszych  obywateli  przy  tym  zamieszaniu  byłaby  wtedy,  gdyby  przy  tym  wszystkim  amerykanie  znieśli  obowiązek  wizowy  dla  Polaków,  dzięki  temu  moglibyśmy  w  fabrykach  amerykańskich  wytwarzać  towary,  które  my  i  nasze  rodziny  mogłyby  sobie  kupić  w  Polsce  za  zarobione  w  Ameryce  głodowe  wynagrodzenie.

Dlaczego  mnie  nie  dziwi,  że  jednym  z  największych  orędowników  tego , porozumienia  jest  Pan  Leszek  Balcerowicz.  Wybitna  postać.  Słów  brakuje.  Czy  tylko  nieliczni  widzą,  że  ten  Pan  za  każdym  razem  daje  pokaz  swojej  bezmyślności ?

Na  pewno  nieprędko,  jeżeli  w  ogóle,  poznacie  Państwo  pełny  obraz  tego  oszustwa.

W  kilu  zdaniach  przedstawię  je  Państwu.:

Upadająca,  będąca  w  kilkuletnim  kryzysie,  zadłużona  nad  miarę,  drukująca  pieniądze  bez  pokrycia,  gospodarka  (ludzie,  decydenci)  USA.  Wpadła  na  wspaniały  pomysł.  Skoro  coraz  mniej  jest  chętnych  na  amerykańskie  produkty  (co  również  przyczynia  się  do  kryzysu),  obligatoryjnie  zobowiążmy  kogoś  by  na  podstawie  umowy,  musiał  kupować  nasz  towar.  Kapitalnym  rozwiązaniem,  byłoby  porozumienie  z  UE  zrzeszającą  dwadzieścia  osiem  państw  (w  normalnych  warunkach  powinno  się  rozmawiać  z  każdym  z  osobna).  W  porozumieniu  handlowym  pozwolimy  by  Niemcy,  Francuzi,  Anglicy  sprzedali  u  nas  więcej  towaru  czyli  my  u  nich  mniej.  Za  to  pozostałe  kraje,  wchodzące  w  skład  Unii  Europejskiej  zalejemy  swoimi  (naszymi)  produktami  bez  jakiegokolwiek  ograniczenia.  Całą  operację  nazwiemy  ładnie - „Porozumienie  Handlowe”. Dla  ułatwienia  pozyskamy  orędowników  naszego  pomysłu.  Posłużymy  się  bezwolnym,  bezmyślnym,   bezrobotnym  ekonomistom  ale  za  to  o  dobrym  pijarze.  Na  pewno  On  i  jemu  podobni,  zrobią  dobrą  dla  nas  kampanię,  wybitnego,  o  niezwykłej  wadze,  ambitnego  i  dobrego  dla  wszystkich  rozwiązania  gospodarczego.

P.S.

Japonia,  Korea  Południowa  i  Chiny  rozmawiają  o  strefie  wolnego  handlu.

Wspólna  strefa  i  podwojenie  wartości  wymiany  handlowej  do 2013 roku  to  temat  rozmów  pomiędzy  starym  tygrysem  gospodarczym - Japonią,  młodszym  tygrysem  z  Półwyspu  Koreańskiego  i  szykującym  się  do  skoku  chińskim  smokiem.

Pytanie  retoryczne:  Po  czyjej  stronie  jest  przyszłość ?

Za  podsumowanie  tematu,  służyć  może  wypowiedź  ekonomisty  Przewodniczącego  Towarzystwa  Ekonomistów  Polskich  Pana  Ryszarda  Petru  „Polska  zyska  przede  wszystkim  dlatego  bo  Niemcy  zyskają”

 

Prigol 

—————

Powrót