Zakaz wjazdu polskich świń i wieprzowiny do Rosji
Do Unii Europejskiej należy 28 krajów. Tylko Polska i Litwa z krajów członkowskich została objęta tym zakazem.
Przypomnę cofniętym w rozwoju, że reperkusje związane z pierwszym zakazem związanym z eksportem wieprzowiny do Rosji i na Białoruś dotyczyły bardzo małego obszaru naszego kraju, a mimo to wyrządziły znaczne szkody. Obecnie zakaz dotyczy całego kraju. A to dopiero początek.
Proponuję by Premier RP i Ukrainy na uchodźstwie w jednej osobie Pan Donald Tusk, głośno zaprotestował. Niech jego protest usłyszą wszyscy. Zaś minister spraw zagranicznych Pan Radosław Sikorski, niech na twetterze napisze kilka ostrych słów sprzeciwu (by przygłupi dziennikarze mieli co cytować). Jedyna korzyść z tego zakazu jest taka, że prócz wieprzowiny zakazem wjazdu do Rosji objęte są również świnie. Choć właściwie dla naszego kraju i narodu lepiej byłoby gdyby wyjechały.
Uprzedzałem, że ta polityka jest systematycznym działaniem na szkodę państwa polskiego i obywateli.
Dla tych co nie wiedzą, polska objęta jest bezterminowym zakazem eksportu ziemniaków do Rosji. Decyzja zakazu w całości została podtrzymana tylko w stosunku do naszego kraju.
Rosja nie potrzebuje armii, by wykończyć Polskę. Jestem ciekaw kto z członków Unii Europejskiej nam pomorze. Może poprośmy USA.
W związku z tym, iż Polska jest nadal znacznej części krajem rolniczym. Kolejne sankcje mogą objąć: wszelkiego rodzaju drób, ryby, wołowinę i inne produkty rolne. Jak to będzie mało, to możecie mi wierzyć. Rosjanie to pomysłowy naród, coś na bieżąco wymyślą. Zaś Ci, którzy mają do nich za te sankcje pretensję, niech pukną się w ten pusty łeb i zaczną kierować je w prawidłową stronę. Faktycznych winowajców. Polityka, to nie zabawa i tupanie nóżkami czy pisanie obraźliwych słów na twetterze.
P.S.
Podstawowym problem naszego kraju jest fakt, że przy całkowicie jednostronnej bezmyślnej postawie mediów, {[(„dziennikarzy”)]}, a ściślej mówiąc czytelników prontera i tym podobnych indywiduów, bandy bezmyślnych niedouków, ignorantów i dyletantów, od kilkunastu lat mamy do czynienia z zastąpienie myślenia i działania racjonalnego oraz kompleksowego, postępowaniem fobistycznym (nie mającym nic wspólnego z myśleniem). Przez to nie ma obecnie na scenie politycznej naszego kraju, ani jednej partii, ugrupowania, które miało by odwagę głosić inne wartości, poglądy. Między innymi, to jest jeden z powodów spadku zainteresowania jakimikolwiek wyborami. Brak wyboru. Wybór mniejszego zła. To jest chore.
Jak się tak człowiek zastanowi i weźmie te powyższe aspekty pod uwagę, to może sobie zadać pytanie. Czym się różni obecna tak zwana demokracja w Polsce, od obecnego tak zwanego totalitaryzmu w Rosji ? Różnic chyba jest tylko nazwie. Przecież od kilkunastu lat i tam i u nas, wybory odbywają się w ramach tych samych ludzi.
Prigol