I co ? I nic ! Oto nasza Polska cała.

2012-10-29 13:05

 

Dzisiaj  to  jest  29.10.2012 roku  został  odwołany  kolejny  (poprzedni  również  został  odwołany  za  efekty  swojej  pracy - nieudacznictwo)  szef  Narodowego  Centrum  Sportu (NCS)  Pan  Robert  Wojtas  wraz  z  zastępcą  Januszem Kubickim.  Powodem  odwołania  był  skandal  związanym  z  zaplanowanym  na 16.10.2012 r.  meczem  piłki  nożnej  Polska - Anglia,  który  w  efekcie  musiał  być  rozegrany  dzień  później,  bo  zabrakło  osoby,  która  w  odpowiednim  czasie  zdecydowałaby  o  zamknięciu  dachu  na  Stadionie  Narodowym  w  Warszawie.  Z  tego  powodu  po  ulewie  murawa  była  tak  nasiąknięta,  że w  planowanym  terminie  sędzia  nawet  nie  rozpoczął  meczu.
Cytat  z  wypowiedzi  Premiera  (prezesa  rady  ministrów)  Pana  Donalda  Tuska - Od  szefa  NCS,  który  bierze  takie  pieniądze,  przed  tak  wielkim  wydarzeniem  sportowym  jak  mecz  Polska - Anglia,  oczekiwałbym  siedzenia  na  stadionie  przez  cały  tydzień  przed  imprezą  i  dbania  o  każdy  najdrobniejszy  detal.  Gdyby  tak  robił,  to  może  zmusiłby  we  wtorek  rano  do  podjęcia  trudnej  decyzji  o  zamknięciu  dachu.  Zabrakło  determinacji  i  energii.

Najprawdopodobniej  ten  Pan  po  odwołaniu  w  ramach  kontynuacji  kary  (jako  wybitny  i  nie  zastąpiony  człowiek)  wyląduje  w  jakiejś  instytucji  na  stanowisku  szefa  czy  innego  zarządzającego  z  wysokim  uposażeniem  (przecież  geniusz  takich  ludzi  nie  może  być  zmarnowany).

Widzę  to  tak  (pewnie  inaczej  niż  większość):  Oceną  pracy  tego  Pana,  było  odwołanie  go  ze  stanowiska  osoby  zarządzającej.  W  związku  z  tym  (przynajmniej  na  jakiś  czas)  powinien  jednocześnie  wraz  z  odwołaniem  otrzymać  zakaz  piastowania  stanowisk  kierowniczych  (przynajmniej  w  instytucjach  o  charakterze  państwowym  lub  społecznym),  by  znacznym  stopniu  ograniczyć  w  przyszłości  jego  szkodliwą  działalność.  Ponadto  powinno  się  założyć  sprawę  karno-finansową  związaną  z  podejmowanymi  przez  tego  Pana  decyzjami  lub  ich  brakiem,  które  doprowadziły  do  znacznych  strat  finansowych  osoby   prywatne  i  instytucje  (firmy).

Swoją  drogą  ostatnio  coraz  częściej  słyszę  o  ciekawej  tendencji  a  mianowicie:  Osoby  zawierające  umowę  o  pracę,  coraz  częściej  do  umowy  mają  załączaną  klauzulę  o  odpowiedzialności  (w  szczególności  finansowej)  za  ewentualne  szkody  wyrządzone  pracodawcy.  A  jak  widzimy,  zarządzający  firmami  takiej  konsekwencji  nie  ponoszą.

—————

Powrót