Katharsis
2013-12-21 13:08
Na konferencji prasowej 19.12.2013 r., minister spraw zagranicznych Rosji Pan Siergiej Ławrow powiedział, że wrak samolotu Tu-154 wróci do Polski po zakończeniu rosyjskiego śledztwa. Może to nastąpić w kwietniu 2014 r. Choć jestem niepraktykującym, mimo to chyba zacznę się modlić, by Rosjanie nie byli tak perfidni i nie oddali nam szczątków samolotu w dniach między 1 a 10 (pierwszym a dziesiątym) kwietnia.
Uważam się za człowieka w dużym stopniu obdarzonego dalekowzrocznością i fantazją. Mimo to, nie jestem w stanie wyobrazić sobie co się wtedy wydarzy i jakie w konsekwencji będą tego dla nas skutki. Robienie ze szczątków samolotu szkaplerzyków, to pikuś. Przecież oddadzą pozostałości samolotu, „w którym zamordowali największego Polaka, rozpatrując całą historii naszego kraju (o przypadkowych pasażerach nie wspomnę). Ba. Nie bójmy się tego powiedzieć. Najwybitniejszego obywatela w dziejach świata (przeszłych, obecnych i przyszłych)”.
To, że w związku ze zwrotem wraku Tu-154 szykuje się niezła jazda, której jeszcze nie widział nowożytny świat, to wszystko może być mało. Jeżeli jednak szczątki samolotu trafią do nas przed rocznicą, to zlituj się Panie Boże i wszyscy święci.
Doszukując się pozytywów całej tej sprawy, można zauważyć, że Rosjanie nie są tacy źli jak ich powszechnie malują. Oficjalnie nas uprzedzili, dając nam czas by się do tego przygotować.
Proponuję, by stacje telewizyjne, już zaczęły remontować i przygotowywać studia telewizyjne. Warto by władze państwowe (ministerstwo spraw zagranicznych) oraz organizacje pozarządowe i partie polityczne już pomyślały o wstępnych zaproszeniach dla najważniejszych osobistości świata. Ale naprawdę ważnych, by starczyło miejsca. I żadnych tłumaczy migowych (się nie sprawdzają, tylko robią siarę).
P.S.
Już tym jestem zmęczony ! O wszystkim trzema myśleć by się dobrze przygotować.
Prigol
—————
Powrót