Mądry Polak po szkodzie.

2013-08-30 19:38

Co  jakiś  czas  pojawiają  się  tematy  nadzwyczaj  ważne.

Jedne  mają  szczęście  i  zostają  w  większym  lub  mniejszym  stopniu  dostrzeżone,  inne  mimo  swojego  olbrzymiego  znaczenia,  wagi,  takiego  szczęścia  nie  mają.

W  dużej  mierze  taki  stan  rzeczy  zawdzięczamy  mediom,  a  ściślej  mówiąc  tak  zwanym  „dziennikarzom”,  czytelnikom  prontera  i  tym  podobnym  indywiduom.  Tej  bandzie   bezmyślnych  niedouków,  ignorantów  i  dyletantów.  Ujmę  to  tak:  Puki  nie  ma  krwi  na  chodniku,  dla  tego  chorego  środowiska,  wszystkie  tematy  to  śmieć.  Przy  sprawach  ważnych,  trzeba  byłoby  wykazać  się  choć  odrobiną  myślenia,  a  to  dla  wielu  z  nich  jest  problemem.

Do  takich  ważnych  acz  pomijanych  spraw,  można  zaliczyć  wiadomość  (news)  dotycząca  raportu  ZUS  o  prognozach  demograficznych  dla  Polski,  podana  przez  gazetę  „Rzeczpospolita”  informacja  z  dnia  06.08.2013 r..  Prognoza  między  innymi  ostrzega  o  spadku  populacji  naszego  narodu  o  około  8.000.000 (osiem milionów)  ludzi  na  przestrzeni  nadchodzących  kilkudziesięciu  lat.

Temat  choć  niebywale  ważny,  przez  media  był  potraktowany  właściwie  tylko  sygnalnie,  żył  w  śród  informacji  na  odległym  miejscu  jeden  dzień.  Dobrze  że  przynajmniej  tyle.

Dla  człowieka,  który  ma  choć  odrobinę  wyobraźni,  cala  ta  zapowiedź  dowodzi  jak  wielka  czeka  nas  (nasz  naród  i  kraj)  katastrofa.  Z  lakonicznych  wypowiedzi  polityków,  można  za  to  wywnioskować,  iż  wielu  z  nich  wierzy  w  bociany  i  że  one  załatwią  za  nas  całą  tę  sprawę.

W  odróżnieniu  od  ludzi  powszechnie  uznanych  za  wybitnych  specjalistów  tak  zwanych  fachowców,  których  niedoścignionym  wzorem  jest  Chuck  Norris  (Czak  Noris)  polskiej  gospodarki  czyli  osoba  profesora  Pana  Leszka  Balcerowicza.  Którego  główną,  ponad  przeciętną  umiejętnością,  jest  niebywała  wręcz  umiejętność  posługiwanie  się  demagogicznymi  sloganami.  Przykład:  Bez  względu  na  dziedzinę  posługuje  się  zawsze  tym  samym  komunałem,  a  mianowicie,  cytuję:  Trzeba  przeprowadzić  reformy  (ten  to  ma  łeb).  Co  prawda  nigdy  w  żadnej  sferze  nie  powiedział  jakie  w  jakim  zakresie,  kiedy  i  dlaczego  oraz  jakich  efektów  dzięki  wprowadzanym  zmianom  powinniśmy  oczekiwać.  Zaś  inne  osoby,  przedstawiając  szczegółowe  projekty  rozwiązań  w  jakimś  temacie,  bywa  że  się  mylą.  Ten  Pan  używając  od  zawsze  jednego  banału  „potrzebne  są  reformy  (zmiany)” – nigdy  się  nie  myli  i  zawsze  w  efekcie  ma  rację.

Ja  zaś,  wolę  być  po  stronie  tych,  którzy  mogą  się  mylić.  W  związku  z  tym,  w  odróżnieniu  od  ludzi  posługującymi  się  pustosłowiem  mam  propozycję  rozwiązań   tego  problemu.  Czy  pomysły  są  dobre  czy  złe,  realne  czy  nie,  niech  zadecyduje  dyskusja.  Ja  przynajmniej  posiadam  jakieś  sugestie  i  otwarcie,  publicznie  je  prezentuję.  Czyli  wracając  do  meritum.  Systemowa,  propozycja  rozwiązania  problemu  spadku  populacji  naszego  narodu.  Aby  myśl  była  pełna  i  by  przedstawiane  propozycje  rozwiązań  nie  były  czystą  demagogią,  powinny  posiadać  zabezpieczenie  finansowe  (skąd  na  to  wziąć  pieniądze).  Oto  one  (sugestia):

Likwidacja  znacznej  części  wojska  (armii).

Pozostawmy  armię  na  poziomie  tak  zwanego  minimum  około  1/3  obecnego  stanu,  w  celu  zabezpieczenia  ewentualnych  zobowiązań  międzynarodowych  oraz  zapewnienia  ciągłości  struktur.

Wszędzie  wojsko   jest  generatorem  olbrzymich  kosztów.  Obecnie  służy  jedynie  marnotrawieniu  naszych  pieniędzy  i  zaspokojeniu  wyimaginowanych  ambicji  kilku  osób.  Po  co  nam  siły  zbrojne,  broniące  wymierające  społeczeństwo.

Świat  się  zmienił.  Zostały  wypracowane  i  ugruntowane  formy  współpracy  międzynarodowej  również  w  zakresie  obronności.  Od  wielu  lat  podstawowymi  konfliktami  zbrojnymi  są  konflikty  wewnętrzne.  Jedyne  wojny  o  charakterze  międzynarodowym  (ingerencji  zbrojnej  obcego  państwa)  prowadzone  są  z  czynnym  często  wiodącym  udziałem  USA.

W  obecnych  czasach  armie  tracą  znaczenie.  Za  to  rośnie  znaczenie  dobrych  adekwatnych  do  sytuacji  sojuszy.  Chodzi  o  to,  by  zawsze  znaleźć  się  po  korzystnej  stronie.  Jak  zmówią  się  na  nas  inne  państwa,  wierzcie  nie  pomoże  nam  nawet  najlepsza  nasza  armia.

Wiem,  że  większość  Polaków  ma  mocarstwowe  zapędy.  Przykre  ale  prawda  jest  inna,  bardzo  brutalna.  Nasz  poziom  uzbrojenia  adekwatnie  do  wielkości  i  możliwości  finansowych  jest  żaden.  Ludzie  kochani  obudźcie  się.  Nie  wystarczy  kogoś  ubrać  w  mundur  i  twierdzić,  że  mamy  armię.  Posiadanie  kilku  wybitnych  wojskowo  jednostek,  nie  robi  z  nas  kraju  o  znaczeniu  militarnym.  W  porównaniu  do  świata,  siłę  naszego  wojska  można  porównać  do  siły  z  odległego  już  okresu  przedwojennego  (przed  II  wojną  światową),  KONIE  przeciw  CZOŁGOM.  Właściwie  dzisiaj  jest  tak  samo.  Poza  tym,  jesteśmy  w  Unii  Europejskiej  i  NATO.  A  główne  decyzje  o  również  o  charakterze  militarnym  zapadają  za  zgodą  ONZ.

Co  i  kto  nam  grozi ?  Konkluzja  może  być  następująca:  Posiadanie  przez  Polskę  sił  zbrojnych  w  takim  kształcie,  rozmiarach  i  potencjale  na  pewno  nie  służy  naszej  obronności.  Służy  jedynie  marnotrawieniu  naszych  pieniędzy.

Zaoszczędzone  pieniądze  można  przeznaczyć  na  rozwój  intelektualny  narodu  oraz  zapewnienia  stabilności  a  może   nawet  wzrostu  przyrostu  naturalnego  społeczeństwa.  Jak  je  spożytkować  (wydać),  propozycja  do  dyskusji.  Jedną  z  nich  jako  kompleksowe  rozwiązanie  prezentuję,  a  mianowicie:

 

Minimum  18-to  letnia  forma  dofinansowania,  (od  narodzin  do  pełnoletności – forma  finansowa  tylko  i  wyłącznie  BONY)

Tylko  dla  rodzin  osiągający  miesięczny  dochód  nie przekraczający  wysokości 100 %  minimalnego  wynagrodzenia  miesięcznie  na  jedną  osobę.

 

• z  tytułu  posiadania  dziecka  przyznawane  świadczenie  w  1-ym  i  kolejnym  przewidzianym  do  zmiany  roku.  Otrzymuje  rodzic  (prawny opiekun),  na  poziomie  comiesięcznej  gratyfikacji  w  wysokości  maks. 20 %  przyjętego  określanego  co  roku  minimalnego  wynagrodzenia,

- dofinansowanie  tylko  z  możliwością  realizacji  w  formie  bonów  z  wyłącznym  ukierunkowaniem  (przeznaczeniem)  na  wydatki  związane  z  szeroko  rozumianymi  kosztami  z  tytułu  posiadania  dziecka  takimi  jak  edukacja,  kultura  fizyczna,  zdrowie  oraz  instytucje  pomocnicze  jak  żłobki,  przedszkola,  nauka  ponadobowiązkowa  (dofinansowanie  nie  może  być  sposobem  na  życie).

 

• z  tytułu  posiadania  dziecka  przyznawane  świadczenie  w  4-ym  i  kolejnym  przewidzianym  do  zmiany  roku.  Otrzymuje  rodzic  (prawny opiekun),  na  poziomie  comiesięcznej  gratyfikacji  w  wysokości  maks. 40 %  przyjętego  określanego  co  roku  minimalnego  wynagrodzenia,

- dofinansowanie  tylko  z  możliwością  realizacji  w  formie  bonów  z  wyłącznym  ukierunkowaniem  (przeznaczeniem)  na  wydatki  związane  z  szeroko  rozumianymi  kosztami  z  tytułu  posiadania  dziecka  takimi  jak  edukacja,  kultura  fizyczna,  zdrowie  oraz  instytucje  pomocnicze  jak  żłobki,  przedszkola,  nauka  ponadobowiązkowa  (dofinansowanie  nie  może  być  sposobem  na  życie).

 

• z  tytułu  posiadania  dziecka  przyznawane  świadczenie  w  6-ym  i  kolejnym  aż  do  18-ego  roku  życia  dziecka.  Otrzymuje  rodzic  (prawny opiekun),  na  poziomie  comiesięcznej  gratyfikacji  w  wysokości  maks. 60 %  przyjętego  określanego  co  roku  minimalnego  wynagrodzenia,

- dofinansowanie  tylko  z  możliwością  realizacji  w  formie  bonów  z  wyłącznym  ukierunkowaniem  (przeznaczeniem)  na  wydatki  związane  z  szeroko  rozumianymi  kosztami  z  tytułu  posiadania  dziecka  takimi  jak  edukacja,  kultura  fizyczna,  zdrowie  oraz  instytucje  pomocnicze  jak  żłobki,  przedszkola,  nauka  ponadobowiązkowa  (dofinansowanie  nie  może  być  sposobem  na  życie).

 

W   każdym  przypadku  niewykorzystane  środki  przepadają.

 

Zapomoga  dla  niepełnosprawnych.

• Państwo (ZUS) powinno  wypłacać  świadczenie  pieniężne  w  wysokości 100 %

minimalnego  miesięcznego  wynagrodzenia  (waloryzowanego co roku)  osobom

(rodzicowi  lub  prawnemu  opiekunowi),  które  całkowicie  objęły  opieką  osoby

objęte 100 %  niezdolnością  do  funkcjonowania  i  prawnie  mają  zapis  o  pełnej

opiece.

- Opieka  taka  powinna  być  w  całości  traktowany  jako  okres  składkowy  Opiekuna.

 

PODATEK  od  NIEPOSIADANIA  DZIECI

• podatek  od  nieposiadania  dzieci  dawniej  Bykowe  (powinien  dotyczyć  osób  powyżej  trzydziestego  roku  życia,  zwolnienie  z  podatku  dotyczy   osób  bezpłodnych).

Uzyskane  środki  powinny  być  między  innymi  przeznaczone  na:

- dofinansowanie  do  wprowadzonej  ustawowo  gratyfikacji  finansowej  dotyczącej  Urodzenia  i  posiadania  dziecka  (dofinansowanie tylko w formie bonów)

niewykorzystane  środki  przepadają.

P.S.

Dofinansowanie  nie  może  być  sposobem  na  życie.  Zasada  która  powinna  przyświecać  tego  typu  rozwiązaniom.  Po  chwili  zastanowienia.  Chyba  jednak  nie  koniecznie.  Jak  się  tak  głębiej  zastanowić.

Może  warto  rozważyć  sytuację,  czy  przy  większej  ilości  urodzonych  dzieci,  na  przykład  5-cioro  włącznie  i  więcej,  płacić  matce  minimalną  pensję  miesięczną  podnoszoną  z  każdym  kolejnym  urodzeniem  oraz  opłacaniem  składki  ZUS.  Jeżeli  znajdą  się  kobiety,  które  tylko  chcą  rodzić   i  wychowywać  dzieci,  powinniśmy  się  cieszyć,  maksymalnie  wspierać  i  pomagać.

 

Prigol 

—————

Powrót